Rozpoczęcie roku
szkolnego
Było już po
apelu. Uczniowie zbierali się w klasach na godzinę wychowawczą.
Dziesięć minut czekałam, aż korytarze opustoszały. Moja sala
była ledwie trzy kroki ode mnie. Kolejne dwie minuty później
fioletowe drzwi się otworzyły, a na korytarz wyjżał nauczyciel.
- Możecie już
wejść. - Oznajmił.
Gdy wrócił do
środka rzuciłam przelotne spojrzenie mojej przyjaciółce i weszłam
do pomieszczenia. Stanęłam przy biurku nauczyciela i odwróciłam
się przodem do klasy. Kątem oka widziałam minę mojej towarzyszki.
Wyrażała czystą obojętność. Nic więcej, nic mniej.
- To nowe
uczennice. - Zaczął mężczyzna, usiłując przekrzyczeć
rozbrykaną klasę. - Ech. Proszę, posłuchajcie mnie!
Zauważyłam, że
blond chłopak w pierwszej ławce ma zamiar zareagować, ale my
byłyśmy szybsze. Porozumiałyśmy się jedynie spojrzeniem, ale to
w zupełności wystarczyło. Moja towarzyszka chwyciła dziennik
leżący na stole i trzasnęła nim z impetem w drewniany blat. Cała
klasa zamarła, zaskoczona niespodziewanym hałasem. Wtedy przyszła
kolej na mnie. Uśmiechnęłam się uprzejmie.
- Im szybciej dacie
powiedzieć nauczycielowi to, co powiedzieć musi, tym szybciej
pójdziecie do domów. - Przeniosłam swoje spojrzenie na wysokiego
bruneta, który zupełnie nie radził sobie ze swoją klasą. -
Oddaję panu głos, panie Frazowski.
Tak to właśnie
działało. Ja byłam słowem, a ona czynem.
- Dziękuję. -
Mężczyzna uśmiechnął się z wdzięcznością. Jednocześnie
drżał mu głos, co wyraźnie ukazywało jego nerwowość. - To nowe
uczennice. Przeniosły się do nas z Anglii. - Zwrócił na nas swój
wzrok. - Przedstawcie się, proszę.
Na mojej twarzy
ponownie zagościł uprzejmy uśmiech.
- Witajcie. Nazywam
się Marcelle Elaine Cadel, zaś godność mojej towarzyszki to
Cerise Mirabelle Deasy. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. -
Zrobiłam krótką pauzę. - Macie do nas jakieś pytania?
Rudowłosa
dziewczyna siedząca w trzeciej ławce pod ścianą uniosła rękę.
Przeniosłam na nią swoje spojrzenie.
- Skoro
przyjechałyście z Anglii, to dlaczego macie francuskie imiona i
nazwiska?
- Nasi dziadkowie
pochodzili z francji. Sentyment do francuskiego pozostał do dziś.
Tym razem rękę
podniósł ów blondyn z pierwszej ławki.
- Dlaczego
dołączyłyście do naszej klasy dopiero na drugim roku?
- Sprawa osobista.
- Wtrąciła się moja przyjaciółka. Ton, jakim wypowiedziała te
dwa słowa wyraźnie mówił, by nie drążyć tego tematu.
Uśmiechnęłam się
przepraszająco do chłopaka, a potem spojrzałam na Cerise z
dezaprobatą. Ona jednak nie zwróciła na to uwagi, ze znudzeniem
wpatrując się za okno. Kolejne pytanie zadała szatynka siedząca w
tej samej ławce, co blondyn.
- Dlaczego
wybrałyście akurat nasze liceum?
- Głównym powodem
jest to, że tu uczyli się nasi dziadkowie. Poza tym jednak szkoła
ma dobrą opinię, wysoki poziom oraz wiele osiągnięć. Placówka
więc wydaje się być dobrym miejscem do kontynuowania naszej
edukacji. Mam nadzieję, że nie pomyliłam się w mojej ocenie.
Odpowiedź
najwyraźniej zadowoliła szatynkę.
- No dobrze,
starczy pytań. - Odezwał się nauczyciel. - Jutro zajęcia
rozpoczynają się o ósmej rano. Nie spóźnijcie się.
Tak skończyła się
nasza pierwsza lekcja. W nowym miejscu, z czystą kartą i ukrytymi
głęboko w sercu wspomnieniami.
No, no :) czytnęłam i jestem zadowolona :) Spodobało mi się Ciekawi mnie tylko jak wygląda Marcelle i Cerise. Dodaj ich opis w następnej noci :)
OdpowiedzUsuńKiedy nn? Czekam z niecierpliwością ^^ i zapraszam do mnie na http://ofiarny-narzeczony.bloog.pl/ wstawiłam wprowadzenie :)
Naprawdę super, kontynuuj to! ;)
OdpowiedzUsuńI zapraszał do czytania mojego bloga: stokrotka-blogg.bloog.pl:-)
Cóż. Nie chciałaby być wrogiem głównych bohaterek. Ciekawe postacie, ale trzeba na nie uważać xD Z nimi nie ma żartów. Po prologu coś czuję, że będzie coraz ciekawiej, zatem kontynuuje lekturę;)
OdpowiedzUsuńPoczątek przyjemny i nic mu nie brakuje. Nadal mam takie 'cooo' gdy ogarnęłam że historia jest oparta na słodkim flircie, bo po twojej nazwie, spodziewałam się że będzie to jakieś OC z którymś z Uchihów. Zaraz zabieram się dalej do czytania i w sumie zapraszam też do mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam dwa blogi o Uchiha'ch, ale są już zakończone :P do Ciebie oczywiście zajrzę, ale kiedy indziej :3
UsuńMam nadzieję, że opowiadanie Ci się spodoba ^^
Super ;)
OdpowiedzUsuń